Czasami przepraszam to za mało
W dzisiejszym krótkim wpisie, chciałam poruszyć temat ranienia innych osób. Czy często masz tak, że czujesz się, jakbyś tylko Ty był najważniejszy i zawsze masz rację? Kłócisz się, przekrzykujesz, nie zastanawiając się nad konsekwencjami? Zastanawiasz się nad tym, że może w ten sposób ranisz innych?
Jeśli zdarzy Ci się taka sytuacja, że powiesz coś niemiłego drugiemu człowiekowi, przypomnij sobie taki oto mały eksperyment, który teraz wspólnie przeprowadzimy:
– weź szklankę – wziąłem i co? – upuść ją – rozbiła się i co dalej? – teraz ją przeproś i zobacz czy się pozbieraTo jest tylko eksperyment, a jak dużo daje do myślenia!
Zastanawiajmy się nad słowami, które wypływają z naszych ust. Zastanawiajmy się nad tonem naszych wypowiedzi.
Czasem warto “ugryźć się w język” i nie powiedzieć czegoś, czego będziemy żałowali, bo słowo “przepraszam” może nie wystarczyć.
Nie mówię tu o konstruktywnej krytyce. Mam na myśli swoją rację za wszelką cenę. Nie rańmy innych osób. Dajmy innym radość, miłość, szczęście. Dzielmy się uśmiechem i dobrym słowem.
Ciekawa jestem Twojej opinii. Podziel się nią w komentarzu, to daje i niesamowitą inspirację do działania.
Bardzo pobudzający do myślenia eksperyment. Dzięki, Elu : )
Prosty, a jak dający do myślenia 😉 Pozdrawiam
Hmmm co racja to racja. Czasem jak się nakręcimy w swojej złości czy przekonaniu o własnej racji to gadamy takie bzdury, których potem się normalnie wstydzimy… Więc rzeczywiście WARTO ugryźć się czasem w ten język!
Dzięki za komentarz. Warto zwłaszcza w stosunku do naszych bliskich. Całuski 🙂
Ja często nie potrzebnie się szybko złoszczę zamiast ochłonąć i zareagować spokojnie. Zastosuję przedstawioną przez ciebie technikę i mam nadzieje że mi to pomoże.
Zabiegi pielęgnacyjne w gabinecie kosmetycznym w Lublinie zapraszamy 🙂
Często proste rzeczy są bardzo skuteczne tylko niedoceniane. Warto czasem dać na luz 😉 Pozdrawiam