Rytuał poranny
Po raz pierwszy na moim blogu gości inny autor. Autorem dzisiejszego wpisu jest Hubert Oleszczuk, który prowadzi bloga CzasRozwoju.pl poświęconego tematyce rozwoju osobistego. Serdecznie witam Huberta, a wszystkich czytelników zapraszam do zapoznania się z treścią wpisu.
Słyszałeś o tym, że nasza opinia o nowo poznanej osobie wyrabia się w ciągu pierwszych kilku sekund od jej zobaczenia? Nie musi ona nic mówić – Ty po prostu na nią spojrzysz i już masz opinię, którą często ciężko jest zmienić. Tak samo jest z dniem – jego początek determinuje wygląd reszty dnia.
Właśnie stąd wzięło się powiedzenie “wstałeś lewą nogą” – bardzo często gdy zaczniesz dzień źle, to potem wszystko idzie pod górę. Z pewnością doświadczyłeś również zupełnie odwrotnej sytuacji – wstałeś rano szczęśliwy i potem wszystko szło po twojej myśli.
Poranek ma ogromny wpływ na nasz dzień. Dlatego często mówi się o tym jak ludzie sukcesu zaczynają swój dzień. Jednocześnie ogarnięcie tych wszystkich nawyków jest na początku trudne. Istnieje jednak sposób, by to wszystko uprościć.
Poznaj rytuał poranny
Jest to ciąg czynności, które wykonujesz każdego poranka. Wiele osób posiada takie rytuały nieświadomie np. wstają, zakładają szlafrok i idą do kuchni zrobić sobie kawę. Kluczem do sukcesu jest świadome stworzenie rytuału porannego i umieszczenie w nim wartościowych działań.
Takich, które wprowadzą Ciebie w pozytywny i produktywny nastrój na resztę dnia. Przykłady takich działań znajdziesz tutaj. Według mnie każdego ranka warto:
- – ćwiczyć
- – napić się wody
- – czytać coś wartościowego
- – zjeść dobre śniadanie
- – wykonać ćwiczenie wprowadzające w dobry stan, albo wzmacniające pewność siebie (polecam dziennik pewności siebie)
- – przypomnieć plan dnia (albo zaplanować go, w zależności od tego czy planujesz swój dzień rano, czy wieczorem)
Oczywiście nie musisz wykonywać tych wszystkich czynności. Zamiast nich możesz wstawić swoje. Najważniejsze byś po wykonaniu rytuału porannego czuł się dobrze i był pełen energii
Jak zorganizować rytuał poranny?
Rytuał zawierający dobre czynności może Ci dać mało korzyści, bo będzie źle zorganizowany. Przykładowo najpierw pójdziesz pod prysznic, a potem na pół godziny biegania (spocisz się i będziesz brał znowu prysznic).
Inny przykład, to gdy wykonując czynności, będziesz musiał chodzić od pomieszczenia, do pomieszczenia. Dlatego gdy układasz zadania, w kolejności do wykonania, to zastanów się nad tym chwilę:
- – gdzie wykonujesz dane zadanie
- – jak się po nim czujesz, jaki jest twój stan (np. po ćwiczeniach możesz być spocony, po czytaniu zmotywowany do działania)
- – ile czasu na nie poświęcasz
Gdy już zbierzesz te informacje, to ułóż zadania w takiej kolejności jaką uważasz za słuszną. Staraj się wykonać jak najwięcej zadań w jednym pomieszczeniu pod rząd.
Pierwszy tydzień rytuału
Jest to tydzień prób i błędów. Tutaj po zakończeniu każdego porannego rytuału wypisujesz wnioski, które masz po tym. Na przykład
- – “Wykonałem serie ćwiczeń, nie dość, że byłem spocony to jeszcze nie miałem siły by pracować”
- – “Po czytaniu rozpierała mnie chęć działania, jednak potem jadłem śniadanie. Gdy skończyłem, to ona minęła”
- – “Prysznic rano to świetny pomysł – człowiek się wybudza i jest pełen energii”
Takie wnioski umożliwią Ci wprowadzenie świadomych i kontrolowanych zmian. Pamiętaj, że planując rytuał w poprzednim kroku robiłeś to na podstawie swoich przypuszczeń. Jedne były dobre, inne złe.
Dzięki zastosowaniu się do nich w praktyce sprawdziłeś ich skuteczność. Dzięki temu możesz zamienić to co nie działa, na coś innego – w ten sposób uzyskasz swój własny, dobry dla siebie rytuał poranny. A dzięki niemu będziesz każdego dnia wchodził w pozytywny stan.
W komentarzu podziel się swoją opinią na temat rytuału porannego. Jeżeli masz swój własny, to opisz jak on wygląda – z pewnością zainspirujesz wiele osób 😉
Mój poranny rytuał to zawsze włączenie radia. Dopiero gdy słyszę muzykę, zaczynam poranną toaletę, a potem śniadanie – zawsze ulubiona owsianka. I nigdy nie spieszę się z piciem herbaty, zawsze śniadanie + poranna herbata to taki czas na zastanowienie się co będę robić danego dnia. Fajna sprawa 🙂
Dzięki za komentarz 🙂
Ciekawy poranny rytuał. Muzyka dobra na wszystko 🙂 A w czasie pracy już nie. Najlepiej pracuje mi się w ciszy, czy to rano, czy wieczorem, a mąż lubi przy muzyce 😉 Każdy jest inny. Śniadanie bez pośpiechu – fajna sprawa. Pozdrawiam
A mój ranek niestety wygląda tragicznie – jestem w złym nastroju, jednak głównie dlatego, że cierpię na syndrom “wiecznych drzemek”… Może masz pomysł jak to zwalczyć? 😉
To tak jak ja 😉
Jak zbyt długo przekładamy czas porannego wstania, to tylko zawodzimy siebie. Czas to zmienić. Przecież my sami dla siebie powinniśmy być najważniejsi 😉
Mi pomaga wysypianie się. Nie mogę chodzić zbyt późno spać. A jeśli się tak zdarzy, to jeśli mogę to krótka drzemka w ciągu dnia czyni cuda oraz powód (pasja), dla którego muszę/chcę wstać 🙂 Pozdrawiam
Rozumiem, też miałem z tym problem i czasem go miewam 😉
Najważniejsze to mieć dobry powód, by wstać rano. Jeżeli wiesz, że o 8 umówiłaś się z kimś, to nie będziesz się ociągać ze wstaniem. Dlatego jednym ze sposobów jest tak zorganizować dzień, by MUSIEĆ wstać rano. Możesz np.:
-Umówić się z kimś
-Zaplanować coś, czego nie będziesz w stanie odwołać
-Nastawić drugi budzik, który zadzwoni chwilę później i umieścić go w innym pomieszczeniu – wtedy musisz wstać, by nie obudzić całego domu
Powód to podstawa. A gdy już wstaniesz, to zadbaj o napicie się wody, rozruszanie się. Dobrze też działa branie prysznica rano – po nim nie chce się spać 😉
Dzięki Hubert za komentarz 🙂 Bardzo dobre rady, warto się uzupełniać. Pozdrawiam
dopiero zaczynam wprowadzać poranny rytuał. Najgorsze jest dla mnie wczesne wstawanie: nie potrafię się zmusić, jeśli jestem niewyspana (i mój sen zostanie rano przerwany gwałtownie), to cały dzień mi się sypie.